Eduscience

Obserwacje "młodego Księżyca"

Jerzy Speil

Pierwsze pojawienie się Księżyca po nowiu jest dla nas obserwacyjną ciekawostką bez istotnego znaczenia. Jednak przed wiekami, w niektórych kulturach, tam gdzie posługiwano się kalendarzem księżycowym, pilnie obserwowano niebo po zachodzie Słońca, aby dostrzec cienki sierp „młodego Księżyca” i ogłosić początek nowego miesiąca. Kalendarz księżycowy używany jest do dziś w niektórych religiach (islam, judaizm).

    W pierwszych dniach marca 2014 roku dzięki pięknej, bezchmurnej pogodzie, można było każdego wieczora obserwować rosnący stopniowo sierp Księżyca. Pierwszy raz można było bez trudu dostrzec wąziutki sierpek naszego naturalnego satelity już 2 marca, około godziny osiemnastej. Od momentu nowiu minęły zaledwie 33 godziny, a Księżyc widoczny był wyraźnie na tle błękitnego, choć ciemniejącego już nieba. Jak wcześnie po nowiu można dostrzec „młody Księżyc”? Przede wszystkim trzeba zdefiniować pojęcie nowiu. Nów Księżyca jest to moment, w którym Księżyc w swym ruchu wokół Ziemi znajdzie się najbliżej linii łączącej Ziemię ze Słońcem. Gdyby płaszczyzna orbity księżycowej pokrywała się z orbitą wokółsłoneczną Ziemi, wówczas każdego nowiu Księżyc przecinałby tę linię i dochodziłoby do zaćmienia Słońca. Jednak zaćmienia takie zachodzą dwa, lub najwyżej trzy razy w ciągu roku, gdyż płaszczyzna orbity Księżyca jest nachylona do płaszczyzny orbity ziemskiej pod kątem 5 stopni, dlatego Księżyc najczęściej na tyle daleko omija linię Słońce-Ziemia, że nie dochodzi do zaćmienia Słońca.

    W każdym razie w momencie nowiu Księżyc znajduje się na niebie tak blisko Słońca, że nie może zostać dostrzeżony, zwłaszcza, że zwrócony jest wtedy do Ziemi swą nieoświetloną stroną. Na ogół można go zobaczyć dopiero dwa lub trzy dni po nowiu. Czasami wystarczy jednak jedna doba, by można było dostrzec bardzo wąziutki wtedy skrawek oświetlonej jego części nad horyzontem, w czasie gdy Słońce schowało się już pod horyzont. Bardzo istotne jest oczywiście to, jak ustawiona jest linia Słońce-Księżyc względem horyzontu, gdy minie przynajmniej dwadzieścia godzin od momentu nowiu. Najkorzystniej byłoby, aby linia ta była prostopadła do horyzontu, lecz taka sytuacja w naszych szerokościach geograficznych raczej się nie zdarza. Jednak w pewnych okresach może zajść sytuacja, że linia Słońce-Księżyc tworzy z horyzontem duży kąt, bliski prostemu. Zdarza się to w końcu lutego, lub w marcu, w czasie bliskim równonocy wiosennej. Na rysunku 1. przedstawiono sytuację jaka może wystąpić około 14 marca, gdy punkt równonocy wiosennej znajdzie się na horyzoncie.  Księżyc przebywa zawsze w pobliżu ekliptyki, która w tym czasie, po zachodzie Słońca tworzy duży kąt z horyzontem. Ponadto, w zależności od położenia swej orbity, Księżyc może odchylać się od ekliptyki do 5 stopni, wobec czego względne ustawienia Słońca i Księżyca około 30 godzin po nowiu, w momencie gdy Słońce znajduje się 6 stopni pod horyzontem (jest to tak zwany koniec zmierzchu cywilnego), mogą być takie jak na rysunku 1. Odległość kątowa Księżyca od Słońca wynosi wtedy około 15 stopni, może on być wtedy dostatecznie wysoko nad horyzontem, najkorzystniej w pozycji K2 , najniżej w pozycji K3. Na rysunku 2. przedstawiono sytuację Słońce-Księżyc jaka może wystąpić na początku września, blisko równonocy jesiennej. Wtedy, we wrześniowe wieczory, ekliptyka nachylona jest do horyzontu pod małym kątem i Księżyc 30 godzin po nowiu, nie może być widoczny, lub w najkorzystniejszej nawet sytuacji (K2), jest tak nisko nad horyzontem, że jego dostrzeżenie jest wtedy wątpliwe. Widać z tych rozważań, że w naszych szerokościach geograficznych najprędzej „młody Księżyc” można dostrzec w końcu zimy i na początku wiosny, natomiast najpóźniej bywa to w końcu lata i wczesną jesienią.

    Podobnie ma się rzecz z obserwacją „starego Księżyca”, to znaczy Księżyca przed nowiem. Sytuacja Słońce-Księżyc względem horyzontu jest w marcu lustrzanym odbiciem rysunku 2., a we wrześniu lustrzanym odbiciem rysunku 1. Wobec tego najcieńszy przed nowiem, czyli „najstarszy Księżyc” można u nas dostrzec nad ranem pod koniec lata i na początku jesieni, najtrudniejsze zaś będzie to pół roku później.

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz