Eduscience

Eduscience

Większość z nas uważa, że zdolność do poruszania się mają tylko zwierzęta. Natomiast rośliny może poruszać jedynie powiew wiatru lub kołysanie fal. Okazuje się jednak, że rośliny mają o wiele większe możliwości niż nam się wydaje – tylko zazwyczaj nie zwracamy na to uwagi.

Wystarczy, że przyjrzymy się uważnie kwiatom doniczkowym, które stoją na naszych parapetach, by dostrzec ich ruch. To prawda – żadna roślina nie przemieszczania się świadomie i celowo, tak jak większość zwierząt. Nie są jednak pozbawione umiejętności poruszania się – a konkretnie reakcji ruchowych.

Co to są tropizmy i nastie?

Rośliny, podobnie jak inne organizmy żywe, są wrażliwe na różne bodźce. Reakcje ruchowe roślin pod wpływem ukierunkowanych bodźców zewnętrznych nazywamy tropizmami. Rośliny mogą reagować ruchem zarówno w kierunku bodźca (mówimy wówczas o tropizmie dodatnim), jeśli jest on dla nich korzystny, jak i w kierunku przeciwnym (tropizm ujemny), jeśli nie jest korzystny. Reakcje ruchowe roślin na bodźce, które nie mają kierunku (np. temperatura otoczenia) nazywamy nastiami.

Rośliny też można zranić

Jest wiele bodźców zewnętrznych, które mogą wywołać ruch roślin – może być to czynnik chemiczny, światło, grawitacja, woda, temperatura, dotyk, barwa lub pole elektryczne. Niektóre rośliny mogą – podobnie jak zwierzęta – reagować ruchem na zranienie! Taką reakcję nazywamy traumatropizmem (od trauma – uraz).

Życiodajne słońce

W warunkach domowych najłatwiej zaobserwować fototropizm, czyli ruch wywołany bodźcem świetlnym. Rośliny rosną w kierunku światła i obracają w jego kierunku swoje liście (fototropizm dodatni). Jeśli jednak światła jest zbyt dużo – rośliny odwracają się od światła (fototropizm ujemny). Z taką reakcją mamy do czynienia na przykład w klimacie równikowym. Ujemny fototropizm wykazują także korzenie roślin, które nie potrzebują światła.

Za reakcję roślin na światło odpowiadają przede wszystkim fototropiny, czyli receptory światła niebieskiego. Te fragmenty roślin, które są zacienione, rosną szybciej od tych, które mają lepszy dostęp do światła. W tkankach roślin wystawionych na działanie światła jest mniej roślinnych hormonów wzrostu, czyli auksyn, ponieważ rośliny mające światła pod dostatkiem nie muszą szybko rosnąć, by się do niego „dostać”. Z kolei części roślin mające mniejszy dostęp do światła muszą o nie walczyć, wytwarzają więcej hormonów wzrostu i rosną szybciej.

W domu każdy może samodzielnie przeprowadzić bardzo prosty eksperyment. Wystarczy przez dłuższy czas nie zmieniać ustawienia rośliny na parapecie (najlepiej, aby była to roślina z liśćmi, nie kaktus). Już po kilku dniach zaobserwujemy, że gałęzie i liście rośliny będą skierowane w kierunku okna. Jeśli obrócimy roślinę o 180° – wygięcie nastąpi w przeciwnym kierunku. Takich zmian nie zaobserwujemy u większości roślin rosnących w ogródku, ponieważ one mają stosunkowo równomierny dostęp do światła. Jeśli posadzimy np. fasolkę Jasia – jej pędy także będą rosły w kierunku światła. Dla porównania jedną fasolkę możemy umieścić w zacienionym pomieszczeniu. Zobaczymy, że roślina nie tylko rośnie gorzej (pozbawiona światła nie przeprowadza fotosyntezy), ale też nie wygina się.

Ruch spowodowany światłem łatwo dostrzec także u słoneczników (stąd też wzięła się nazwa tych roślin). Ich kwiaty skierowane są w tym kierunku, z którego świeci słońce. W ciągu dnia kwiaty słonecznika obracają się zgodnie z tym, jak zmienia się kierunek padania promieni słonecznych. Najbardziej spektakularnym przykładem takiego zachowania jest układanie liści przez niektóre drzewa w bardzo słoneczne dni w taki sposób, by powierzchnia liścia miała jak najmniejszą ekspozycję. Liście ustawiają się praktycznie krawędzią do słońca. Roślina w ten sposób ogranicza parowanie i nagrzewanie się. Takie zjawisko można na przykład obserwować u eukaliptusów lub u niektórych gatunków lip (np. u lipy węgierskiej).

Korzonkiem zawsze do dołu

Tę samą fasolkę możemy wykorzystać do zaobserwowania geotropizmu, czyli reakcji ruchowej rośliny na grawitację. Wydawać by się mogło, że roślina rośnie do góry, bo tak postawiliśmy doniczkę. A co się stanie, jeśli położymy doniczkę na boku? Czy fasola zacznie rosnąć równolegle do parapetu? Nic bardziej mylnego. Jeśli obrócimy doniczkę z rośliną o 90o – czyli położymy ją na boku, po jakimś czasie zobaczymy, że roślina zmieni kierunek wzrostu i zacznie znowu rosnąć do góry, pionowo. Tak samo zareagują korzenie – z tą różnicą, że one będą rosły do dołu.

Jak widać, rośliny nie są takie nieczułe, jak by się nam wydawało i podobnie jak zwierzęta i ludzie dążą do jak najlepszych warunków życiowych.


Tekst i ilustracje: AKH (dydaktyk EDUSCIENCE)

Galeria zdjęć

Zielone wtorki z Scientix - seria webinariów

Serdecznie zapraszamy do udziału w webinariach cyklu „Zielone Wtorki z Scientix”. Co dwa-trzy tygodnie (we wtorki o godzinie 17.00) zaprosimy Państwa na spotkania online wokół tematów środowiskowych. Poprowadzą je pracownicy Instytutu Geofizyki…

Czytaj więcej

Dołącz do projektu polarnego dla szkół

Drodzy Nauczyciele, mamy dla Was i dla Waszych szkół kolejną projektową propozycję Projekt EDU-ARCTIC2 oferuje ciekawe pakiety, z którymi uczniowie mogą pracować samodzielnie lub pod Waszym okiem, a także webinaria polarne i filmy 360 stopni…

Czytaj więcej